Tak przygotowane przez siebie Muesli jem prawie codziennie na śniadanie a ostatnio również je mój starszy synek ;-)
Może wyda Wam się to dziwne, ze tak proste danie na śniadanie chcę Wam przedstawić.
Jednak stwierdziłam, ze warto, zajęciach w przedszkolu u mojego synka, które były jakiś czas temu.
Dzieci przez omawiały z Panią schemat zdrowego odżywiania, czyli produkty zdrowe, szkodlliwe. Dowiadywały się jakie są rodzaje zbóż, kasze, makarony, itd...
No i zadaniem domowym było przyniesienie kilka rodzajów makaronu, płatki, które dzieci jedzą na śniadanie a także Pani prosiła mnie abym upiekła dla dzieci domowy chleb.
Tak więc zaniosłam do przedszkola swój chleb mleczny na zakwasie oraz płatki własnoręcznie przygotowane.
Jakież było moje zdziwienie, gdy Pani powiedziała, że dzieci były zachwycone i chlebem i muesli, wręcz przyniosłam za mało !
Jeden tata wziął nawet przepis na muesli, gdyż synek poprosił, czy mogłabym podać, tak Jemu smakowało :-)
W Polsce dzień przed Środą Popielcową zawsze są Ostatki, czyli tzw. "śledzik".
Natomiast w Anglii i Irlandii jest obchodzone "Pancakes Day", czyli "Dzień Naleśnika".
Jest to odpowiednik naszego "tłustego czwartku".
Z tej okazji postanowiłam i ja przygotować pyszne i proste pancakes przełożone bananami i oblane miodem.
Jeśli macie możliwość, to najlepiej kupujcie miód bezpośrednio ze sprawdzonej pasieki, wtedy będziecie wiedzieli, że na pewno jest dobry i zawiera mnóstwo mikroelementów.
Nie polecam tego z marketów lub z innych nie sprawdzonych źródeł, taki miód często jest podgrzewany, aby miał dalej płynną konsystencję, przez co nie ma wartości.
Czasem zdarza się, że do miodu dodawany jest również cukier.
Pamiętajcie, ze prawdziwy miód z czasem ulega krystalizacji, jest to naturalna kolej rzeczy, w przeciągu, 3-4 miesięcy powinien zacząć się już krystalizować.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej jak rozpoznać prawdziwy miód, polecam lekturę.
Tym oto przepisem kończę sezon "tłustoczwartkowy" :-)
Faworki na piwie, mimo iż cienko wałkowane, pięknie wyrośnięte !
Przepis z książki "Kuchnia polska dla każdego", trochę zmodyfikowany przeze mnie.
Faworki bardzo smaczne, jednak chyba żadne na razie nie przebiły tych z bitą śmietaną :-)
Moja przedostatnia propozycja na tłusty czwartek w tym roku ;-)
Smak dzieciństwa, oponki serowe. Moja Mama mówiła na nie również obwarzanki, chociaż niewiele mają z nimi wspólnego ;-)
Przepyszne, jednak najlepsze jeszcze, gdy są delikatnie ciepłe.
Naprawdę polecam !
Tarta Tatin, to francuski deser, inaczej odwrócona tarta. Pod spodem mamy pyszne oblepione karmelem owoce, na wierzchu natomiast złociste ciasto francuskie.Gdy jest upieczona, przekładamy ja na talerz do góry nogami, tak, aby na wierzchu były owoce.
Przepis na tą tartę mam z wspaniałej książki Jamiego Olivera : Kulinarne Wyprawy Jamiego". Dostałam ja od mojego Męża na urodziny, prezent idealny :-)
Tarta jest przepyszna, karmel powstały z cukru trzcinowego oraz półsłodkiego wina nadaje jej głębokiego smaku. Jabłka z karmelem rewelacja !!!
Najlepsza jest jeszcze lekko ciepła, podana z gałką lodów waniliowych lub bitą śmietaną z mascarpone.
Dzisiaj miałam okazję wypróbować drugą wersję podania i powiem szczerze, ze była smaczniejsza.
Tarta z lodami była dla mnie zbyt słodka, natomiast bita śmietana z mascarpone, ekstraktem z wanilii oraz minimalną ilością cukru pudru, dopełnia smaku idealnie !
Kwestia gustu, możecie podać jak Wam się podoba ;-)
Przepis na te pączki powstał z przypadku :-)
A to dlatego, że kończyła mi się data ważności serka ricotta i chciałam zrobić cos szybkiego, a zarazem słodkiego dla mojego Męża łasucha :-)
Nie sugerujcie się wyglądem, pączki może i z wyglądu przypominają te serowe, ale smakiem i konsystencją bardzo się różnią.
Nie są tak puchate, ale również miękkie, z wierzchu otulone lekko chrupiącą skórką.
Najlepiej smakują jeszcze lekko ciepłe, posypane cukrem pudrem, ja polecam polane miodem, poezja !!!
Dzisiaj z racji tego, że zostaliśmy zaproszeni na obiad do moich Rodziców ( to nic, że mieszkają w tym samym domu, tyle, że piętro niżej ;-) ) i oprócz nas była jeszcze Babcia a także moi Bracia i Bratowa, postanowiłam przygotować jakiś deser do poobiedniej kawy.
Okazało się, że desery zrobiłam dwa, gdyż Mąż nie lubi dodatku kawy w słodkościach tarta była zrobiona przede wszystkim dla Niego.
Ale nie o tarcie chciałam pisać w tym poście a mianowicie o Tiramisu. Tiramisu Jamiego Olivera, bo takie właśnie dzisiaj zrobiłam korzystając z książki, którą dostałam od Męża na zaszłoroczne urodziny, "Kulinarne wyprawy Jamiego".
Aż wstyd się przyznać, ale to pierwszy przepis z jakiego skorzystałam i szczerze żałuję, że dopiero teraz, bo tiramisu wyszło bardzo smaczne.
Przepis trochę przerobiłam pod siebie, zmieniłam ilości składników, części nie dodałam, np. wina, gdyż chciałam, żeby deser zjadł również mój synek.
Zamiast drobnego cukru, do mascarpone i żółtek dodałam cukier puder, a do gorzkiej czekolady łyżkę cukru trzcinowego.
Z okazji zbliżających się Walentynek, postanowiłam, że też coś przygotuję, a co tam.
Na większości blogów kulinarnych są jakieś smaczne dania lub wypieki, więc nie mogę być gorsza ;-)
Jednak mój Mąż i ja nie obchodzimy za bardzo Walentynek, no w sumie to dajemy sobie symboliczny prezent w formie kwiatów, czy słodkości, ale tego dnia nie traktujemy jakoś specjalnie.
Chodzi o to, że jesteśmy tego zdania, że ludzie powinni się kochać i szanować cały czas, a uczucia okazywać sobie każdego dnia.
Prezent, czy kwiaty, coś słodkiego można dać sobie bez okazji i tym razem sprawić radość drugiej osobie :-)
Ale niech już będzie, mam coś specjalnego, co możecie przygotować dla Waszej ukochanej Drugiej połówki ;-) A będą to czekoladowe trufle, pyszne i rozpływające się w ustach !
Sugerowałam się przepisem z tej strony, jednak troszkę go zmodyfikowałam.
Naprawdę polecam :-)
Wiecie, co ?
Jak tak dalej pójdzie, to do Tłustego czwartku zbrzydną mi pączki i faworki ;-)
A tak poważnie, mój Mąż znów zażyczył sobie pączki, już dwa dni mnie o nie męczył.
A że robiłam Torcik Pavlova w niedzielę, na Teścia urodziny, to zostały mi żółtka.
I co ? I oczywiście nie mogłam się wywinąć ;-) Zresztą szkoda było zmarnować żółtka.
Pączki są bardzo smaczne, chociaż nie przebiły w smaku pączków z różą :-)
Ciasto jest z dodatkiem startej skórki pomarańczowej oraz posiekanych orzechów, dodajemy do niego same ubite żółtka, bez białek. Jest bardzo delikatne.
Polecam wypróbować ten przepis :-)
Źródło : książka pt. "Kuchnia polska dla każdego"
Dzisiaj kolejny przepis na faworki z zeszytu mojej Babci, tym razem z dodatkiem ubitej śmietany kremówki.
Trochę zmodyfikowany przeze mnie. Zmieniłam proporcje masła i cukru oraz dodałam rum zamiast spirytusu.
Faworki, są pyszne, kruchutkie i rozpływające się w ustach.
Są najlepsze jakie do tej pory jadłam i smażyłam, także serdecznie Wam polecam !!!
Strona 2 z 3