Przepis na te ciasteczka pochodzi z zeszytu mojej Babci Wandzi, której niestety nie ma już ze mną.
Pozostają za to wspaniałe i sprawdzone przepisy, z których bardzo często korzystam.
Ciastka postanowiłam upiec dla drugiej mojej Babci Celinki, która uwielbia moje domowe wypieki.
Wiedziałam, że taka niespodzianka sprawi Jej przyjemność :-) , gdyż to , co zrobimy własnoręcznie i włożymy dużo serca, zawsze jest przyjmowane z entuzjazmem !
Składniki na ok. 60 szt:
- 500 g mąki pszennej
- 250 g masła
- 180 g cukru pudru
- 1 jajko
- 125 ml kwaśnej śmietany 12 lub 18 %
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 5 migdałów
- skórka otarta z 1 cytryny
- cukier biały kryształ do obsypania ciastek
- cynamon zmieszany z cukrem, do obsypania ciastek
- 1 jajko do smarowania
Migdały drobno siekamy, ja robiłam to w malakserze z nożem.
Do miski wsypujemy wszystkie suche składniki, , następnie dodajemy masło, siekamy nożem razem z mąką.
Następnie dodajemy skórkę śmietanę, jajko oraz skórkę z cytryny.
Zagniatamy ciasto aż uzyska jednolitą konsystencję, przypominającą plastelinę.
Wkładamy do lodówki na 2,3 godziny (najlepiej na noc), aby ciasto się schłodziło.
Następnie na podsypanym mąka blacie rozwałkowujemy na grubość 1 cm.
Wycinamy różnymi foremkami kształty, jakie nam się podobają.
Ja wycinałam kółka szklanką.
Pierwsza połowa ciastek była obsypana cukrem z cynamonem, a druga połowa zwykłym białym cukrem.
Aby wyciąć ciastka z dziurką w środku, należy najpierw wyciąć koło szklanką, a następnie w środku małe kółeczko kieliszkiem, lub, tak jak w moim przypadku, nakrętką od butelki z wodą mineralną.
Polecam !